Monday, 13 October 2014

Dziecko nie potrafi się na niczym skupić - naprawione

Zanim da się z maluszkiem usiąść przy stoliku i zacząć uczyć samogłosek, najpierw to dziecko musi potrafić skupić się na czymś dłużej niż minutę. Rzadko zdarzało się coś, co by Misi uwagę przykuło na dłużej.

Zaczęło się od tego, że była dzieckiem wymagającym nieprzerwanej uwagi, którego nie dało się "odłożyć" ani na moment do łóżeczka, bujanego krzesełka czy wózka. Każda próba kończyła się wrzaskiem i tak chyba przez pierwsze 4 miesiące. Potem jakoś po malutku, na króciutką chwilkę można było, ale tylko na matę i należało dziecko zabawiać zabawką, czy miną. Inaczej był krzyk sprzeciwu. Jakoś nie umieliśmy Misi pomóc.

Odkąd Misia zaczęła raczkować i wstawać (7 miesięcy), odkryliśmy inne dziecko. Jasne, że jedno z nas musiało być ZAWSZE obok i nie dało się wyjść z pokoju, ale zdarzało się jej czymś zająć.

Po dwóch miesiącach po powrocie z Francji zabawek przybyło i przybywało. Najpierw było ok, ale potem jakoś wszystkim coś zaczęło przeszkadzać. Wszędzie coś kolorowego leżało, a Emilka jakaś znudzona była wszystkimi tymi przedmiotami do zabawy.

W końcu znalazłam sprawcę nudy - nadmiar zabawek!

Pokój zabaw Misi zamieszkał w naszym salonie i w pewnym momencie zabawki były wszędzie. Dziecko nie miało nawet jak się skupić, bo musiało tylko główkę obrócić w najmniejszym stopniu i już leżało tam coś nowego. Tak w kółko krążyła po pokoju, przerzucając zabawki z miejsca na miejsce.

Czytałam już kiedyś o chowaniu części zabawek i wymianie co jakiś czas, ale po pierwsze nie miałam pojęcia co ile ta wymiana miała występować, ani nie mogłam się zdecydować co zostawić, a co chować.

Nakupiłam tych zabawek, żeby dziecko miało to i tamto, i ciągle blokowało mnie myślenie: "przecież nie mogę tego schować, a co jak Misia będzie chciała się bawić, albo będą jej potrzebne do etapu rozwojowego klocki, piłka, (wstaw wszystko inne)..."

Natrafiłam wreszcie na Rotacyjny system wymiany zabawek na http://intelligentnest.com z instrukcją obsługi (u mnie poniżej o wiele mniej szczegółowo):

1. Wszystkie zabawki na środek pokoju (najlepiej kiedy dziecię śpi, albo jest poza domem)
2. Podziel zabawki na kategorie:

- Zabawki do użytku w ruchu: (do pchania, jeżdżenia, skakania, kręcenia się, przewracania się, wspinaczki)

- Przybory artystyczne: (farbki, kredki, papier, nożyczki, taśmy klejące, plastelina)

- Elementy budownicze: (drewniane klocki, Lego i wszystkie inne rodzaje klocków i elementów nadających się do budowania)

- Odgrywanie ról: (przebieranki, królewny, budowniczy, wróżki, kuchnia, doktor itp.)

- Natura i nauka: (mieszanie kolorów, zabawki uczące przyczyny i skutku, proste maszyny, zabawki z naturalnego drewna)

- Matematyka: (liczenie/ ilość, kształty, sortowanie, kubeczki gdzie jeden chowa się w drugi/ można je też ustawiać jeden na drugim, rosyjskie matrioszki itd., zestaw przedmiotów różnych wielkości - większe niż, mniejsze niż)

- Do manipulowania: (zestaw małych, podobnych do siebie elementów, którymi się kręci, gdzieś wciska, takie które skupiają się na ćwiczeniu koordynacji dłoni i palców, i logicznego myślenia)

- Literackie: (książki, obrazki, literki, sylabki)

- Muzyka: (pianinko, grzechotki, flet, trąbka, bębenki, i inne instrumenty rytmiczne)

- Logiczne: (puzzle, gry, łamigłówki)

- Pojazdy i wszystko inne co na kółkach ( wszelkiej maści, rozmiarów i kolorów)

- Rozwój emocjonalny i społeczny: (lalki niemowlaki, pluszaki)

- Świat wyobraźni: (tory i pociąg, lotnisko, domek dla lalek, maluszki zwierząt, wieś i rola, przestrzeń kosmiczna, roboty, postaci Disney'a itp.)

3. Odłóż na bok po jednej zabawce z kategorii. Czasem zabawka pasuje do dwóch i więcej kategorii, ale nie ma potrzeby za bardzo się zastanawiać. Dodajemy takiego delikwenta do pierwszej kategorii, która przychodzi nam na myśl i już. Zawsze w jakiejś kolejnej rotacji można zmienić kategorię.

4. Jeden zestaw zostaw w wybranym pokoju. Ważne, żeby je wyeksponować a nie wrzucać do pudełka w kącie. Należy zwrócić uwagę by nie stawiać zabawki na zabawce tylko na przykład ułożyć je wzdłuż ściany, na jakiejś niskiej półce... Około 12 zabawek maksymalnie i wystarczy.

Czego dziecko nie widzi, tym się raczej bawić nie będzie :)

5. Resztę możesz spakować do plastikowych pudeł, czy worków. Jak kto woli. Możesz zrobić listę wszystkich zabawek, listę zabawek w każdym pudle itd.. Możesz pudła numerować, opisać dniami tygodnia, miesiąca itd. Tyle tu metod ile Mam. Zabawki do chowania, dajesz gdzieś, gdzie się dziecko do nich nie dobierze - do szafy, pod łóżko itp.

6. Wymieniasz co tydzień lub dwa (można częściej lub rzadziej). Można zapisywać w notesiku różne myśli. Notatki pomagają zidentyfikować czym się dziecko lubi bawić, ulubione zabawki. Może coś można zostawić bez chowania, coś czym dziecko się akurat wyjątkowo interesuje itd.. Potem może się z notesu zrobić pamiątka z dzieciństwa.


Ja wymieniam raz na tydzień, lub co 10 dni. Widać po dziecku kiedy zaczyna się nudzić.
Zabawki do schowania mam w dwóch kartonach po większych zabawkach i Misia się po nich wspina nie mając pojęcia co jest w środku :) Zapisuję sobie też datę wymiany na kartonie. Poza tym nie robię innych notatek. Jedyne co bym teraz doszlifowała to jednak ten podział na zestawy, bo na razie co te 10 dni wywalam wszystko na podłogę i pojedynczo wybieram zabawki na teraz. Lepiej poświęcić więcej czasu, raz a dobrze. Dojdę do tego kiedyś.

Po trzeciej wymianie widzę niesamowite efekty, nagle dziecko samo się bawiło(!), podczas gdy ja podliczałam rachunki z zakupów z ostatniego miesiąca. To się chyba jeszcze nie zdarzyło, żeby ona mi w spokoju dała coś zrobić i bawiła się grzecznie gdzieś obok! (Bawiła się sama kilka razy, ale zdecydowanie nie kiedy ja próbowałam coś zrobić lub zjeść. "Mama w pokoju = Mama główna zabawka")

Polecam.

A tu rotacja zabawek na najbliższy tydzień +

Nie mamy jeszcze nic z kategorii przebieranek, ani plastyki (no, jedną kolorowankę na wodę, ale Misia wypija wodę z pisaka...) bo to jeszcze nie do końca ten wiek.

Malują farbkami i sklejają ciasteczka z dmuchanego ryżu wymieszanego ze stopioną czekoladą w żłobku.

Z tyłu stoi też jej trzykołowy rowerek.

Hit tygodnia ( a właściwie to chyba hit roku!) to te plastikowe łyżeczki do odmierzania w kuchni (1 łyżka stołowa, pół łyżki stołowej, 1 łyżeczka do herbaty, 1\4 łyżeczki do herbaty) - o tym hicie chyba będzie jeden ze zbliżających się wpisów, bo bawiłyśmy się już nimi na wiele różnych sposobów.



No comments:

Post a Comment