Z dziecka które nic powtarzać nie chciało, mam takie rozśpiewane maleństwo, które melodyjnie, po swojemu w większości umila mi dnie, ale teraz mamy także całkiem sporo słówek.
1. Papa - tata (FR)
2. Szu siu -buty / skarpetki (ANG shoe /FR chaussure / chaussette)
3. O o - jak coś się nie uda, jak coś spadnie itp. (ANG)
4. No no / Nooooo - nie (ANG)
5. Nene - ukochany króliczek, ale ostatnio też inne króliczki na obrazkach (ANG bunny?)
6. Nana - banan (PL/ANG/FR)
7. Da (j/ć) - (PL)
8. Tutu - słoń (PL - ja tak mówiłam jak na słonie pokazywałam)
9. Toto? - co to? (PL)
10. Lala/jaja - lalka (PL)
11. ba ba / pa pa - pa pa na pożegnanie (ANG/PL)
12. A - na kartoniki z samogłoskami, czasem też na literki w tytułach książek (PL/FR)
13. Ta ta - używa tego jako "proszę" kiedy podaje mi np. kawałki chusteczki, którą drze na strzępy. (ANG - używają tego w żłobku kiedy chcą, żeby dziecko im coś oddało. Lokalnie znaczy to thank you, czyli dziękuję, ale Misia najwyraźniej rozumie to jako "proszę")
14. Łoł Łoł - Misia siada na podłodze, często z jakimś misiem lub lalą i bujają się w przód i w tył, podczas gdy ona woła Łoł łoł :-) , co jest jej pierwszą zanotowaną piosenką, przyniesioną ze żłobka i rytmiki, od angielskiej śpiewanej rymowanki "Row row row your boat" (ANG)
15.Ba - baranek (PL/ANG)
16. Dzieci - (PL)
17. U U - sowa (PL)
18. AU au - pies (PL)
19. Am - na obrazek łyżeczki. Jak chce jeść to częściej powtarza niż sama mówi (PL)
20. U U - książeczka z wierszykiem Zima Zła - Hu hu ha! (PL)
21. cmokanie - rybka (PL/FR)
22. Jaja! - zamiast halo, jak zwinie mamie komórkę i udaje że odbiera rozmowę telefoniczną
Słowka które powtarza, ale jeszcze sama nie mówi:
- miau - kotek
- E - nasz płaczący Edek na obrazku
- ziu - jak kotek z misiem w książeczce zjeżdżają po tęczy, albo rybka szybko płynie itp.
Mamy też niezidentyfikowane : I sia
Słowka które zaniknęły: (m)uuu - krowa, iha - koń, nie, jeje, ija ija, dede
Niestety słówko MAMA ze zrozumieniem było tylko raz. Potem jak pokazywałam jej zdjęcie rodzinne i pytałam gdzie Mama (po tym jak oczywiście bezbłędnie pokazała Papę i siebie), Misiak wzruszył tylko ramionami... :) Może w kolejnej dziesiątce?...
Córciu, oby Twoje słownictwo rosło i pięło się w górę jak bluszcz zielony, lśniący w promieniach słońca.
Witam też serdecznie Elę w okienku obserwatorów. Jest mi niezmiernie miło.
świetna dokumentacja i niemały zasób słów!!! Oby tak dalej. Czy ty także musisz tą listę zaprezentować pediatrze?
ReplyDeleteFajnie, że masz Misię i piszesz tego Bloga i tym samym dajesz mi tyle pomysłów i motywacji na kolejne korczki nauczki z nasza nieco młodzszą Alicja. Dziekuję i pozdrawiam
Dziękuję za miły komentarz. Ja też się cieszę, że mam Misię :-) Tu nie ma pediatrów, więc w sumie to chyba listy nie muszę nikomu przedstawiać. Raz na rok można (nie wiem czy koniecznie trzeba..) się tu stawić z dzieckiem na "test" rozwojowy i następny przypada na okołolice dwóch latek Misi. Zobaczymy co będą testować. Jakby co, liste mam. Pytałam w żłobku czy Misia coś mówi. Ponoć dwa słowa i że ona jest jeszcze maleńka... Ja na to, że ona ma 15(+) słów! Chyba szykuję się na jakiś pierwszy dzienniczek dla pań żłobianek Misi, żeby je trochę uświadomić i zmotywować, żeby mówiły dużo do Misi i prostym językiem bo przecież poza nimi, nikt mojego dziecka angielskich słówek nie uczy. No pierwszym przykładwm jest to że Misia używa TaTa jako proszę, a panie jako dziękuję. Pewnie więcej będzie takich "nieporozumień".
DeleteSamo prowadzenie tego bloga mnie motywuje i daje mi radochę, a jak jeszcze przy okazji ktoś może zaczerpnąć z tego inspirację to już na prawdę wisieńka na lodowym torcie :-)
Dominiko!! Dzielna jesteś! Kaczorrrito, u CIebie byym się tez wspisała jako obserwator, ale okienek nie masz ;-)
ReplyDeleteNie wiem czy dzielna :-) Uparta, dziecko będzie na mnie wołać Mamusia i już, kiedyś... :-)
ReplyDeleteCałkiem spory zasob słownictwa :) Gratulacje! Notuj, będzie piekna pamiątka. My dopiero zaczynamy, mimo że Zuzka nie jest trzyjęzyczna. ;)
ReplyDelete