Nie wiem dlaczego, ale na kumulacje zabaw stymulacyjnych zawsze sie u nas zbiera w niedziele.
Misia koloruje, trzymajac poprawnie pisaki (hura, zaliczy tym jedno z wymagan na koniec petite section - grupy 3-latkow w francuskim przedszkolu). Koloruje starajac sie nie wyjezdzac za linie, nie zostawiac bialego pola i rezerwujac jeden kolor dla jednego obszaru. Kolorowanki w tutejszych przedszkolach to powazna sprawa…
Lulusia dostala pompony. Paluszki trzeba trenowac:
- do butelki,
- do dziury w pudelku po swoich pierwszych bucikach,
- kontrola gdzie te pompony znikaja,
- lyzeczka z jednej miski do drugiej, od lewej do prawej. (Znudzilo sie po trzech, ech ;))
Misia do czytania jest malo chetna, strasnie sie za to rwie do pisania samoglosek, pisze sama A, E, I, O.
W zwiazku z tym, ze podpisuje swoje ryskunki E plus bazgrolki, sylabizujac przy tym swoje imie, dalam jej MI do pisania.
- Dominem,
- naklejkami,
- klejem i maka
- E MI z zestawu sylabek z drewna zakupionych u pani Kasi z Centrum Gloska.
Kolejne wymagnanie maluchow w przedszkolu to liczenie do 5, czytanie i pisanie cyferek do 3 i realizacja zbioru do trzech.
Pisania do 3 nie testowalam, bawilysmy sie za to w sklep, gdzie kupic mozna bylo cyferki 1,2,3 w roznych ilosciach. Pani sprzedawczyni byla bardzo uprzejma i dobrze wychowana :D Mowila dzien dobry, prosze, dziekuje, do widzenia i nawet milego dnia ;D W rzeczywistosci dopiero po malutku wychodzi nam witanie i zegnanie sie.
Dla zapoczatkowania pierwszych slowek, wzielam sie z Lulusia za zwierzatka i ich odglosy.
Lulusia pokazuje jak kroliczek (i wszystkie inne bestyje tez haha) robi hop hop.
Misia na koniec zbudowala nam cala scenke, z zamkiem dla kroliczkow, dziadkiem na traktorze, pomocnymi dziecmi z taczka i konewka wlacznie. Nawet krowy trafily do zagrodu i dostaly wode. Wczesniej budowala takie zamki, ale taka rozbudowana scenka zrealizowana zostala po raz pierwszy.
No comments:
Post a Comment