Thursday, 16 July 2015

Rozmowy z trzyjęzycznym dwulatkiem

Pomieszanie z poplątaniem:

1. Na dobranoc, Miśka już w łóżku.
Ja: Kocham Cię.
Miśka: (powtarza) ko... cham cie....... Ko... Humpty Dumpty sat on a wall! - Humpty wymawiane "ham- pty"

Hmmm... Albo jeszcze nie do końca zrozumiała, albo sobie ze mnie jaja robi ;-)

2. F. poszedł rano po Miśkę do jej pokoju bo już wstała. Trzyma ją na rękach i zagaduje (a ja podsłuchuję).

F.: (po francusku każde pytanie) Dobrze spałaś?
M: (angielskie) Yeah.
F.: Królik i kangur też już wstali?
M: Yeah.
F.: Idziemy po mleko?
M: Yeah.

F.: A jutro polecisz na inną planetę?
M: Yeah.
F.: A przedtem pojedziesz kupić nowe auto?
M: Yeah.
F.: To już zdałaś prawo jazdy?
M.: Yeah.
F.: I kupisz sobie Ferrari?
M: Yeah.
F.: A dużo zapłacisz za to Ferrari?
M: No...(FR/ANG Nie)

No to pogadali... :-)

O tym co Miśka mówi z większym sensem napiszę wkrótce.

3 comments:

  1. Dialog mężczyzny z dzieckiem, nie o laleczkach, sukieneczkach ale o pojazdach i innych planetach,

    ReplyDelete